środa, 15 czerwca 2011

Nail Paint by Barry M - Limited Edition Pink

Dzisiaj recenzja drugiego lakieru Barry M z mojej kolekcji - Limited Edition Pink.


Kupiłam go zachęcona pozytywnymi wrażeniami po użyciu odcienia Raspberry i... właściwie to nie jestem aż tak bardzo zadowolona jak spodziewałam się być.

W buteleczce tradycyjnie mamy 10ml, lakier posiada wygodną zakrętkę i dość długi pędzelek. Niestety okazuje się, że lakiery te mają zazwyczaj nieco krzywo przycięty pędzelek (pojedyncze, lekko wystające włoski), co mnie osobiście trochę przeszkadza w dokładnym pomalowaniu paznokci. Początkowo myślałam, że jest to wada jednej, konkretnej, posiadanej przeze mnie sztuki, ale teraz kiedy mam więcej kolorów, widzę że niestety lakiery Barry M już tak mają. Tak czy inaczej da się to przeżyć, szczególnie ze względu na świetne krycie - jak zwykle u Barry'ego :) Na upartego wystarczy jedna warstwa, ja zawsze kładę dwie. Niestety przy nakładaniu lakier trochę smuży, tzn. nie widać tego kiedy się patrzy na kolor, ale warstwa na paznokciu nie jest gładka pod względem faktury (to mnie nieco zdziwiło, bo przy Raspberry nic takiego nie zauważyłam).


Kolor to intensywny róż, jednak jeszcze nie z tych odblaskowych, taki w sam raz na wiosnę czy lato, kiedy mamy ochotę na kolorowe paznokcie :) taki trochę barbie ;)

Jeśli chodzi o trwałość to trochę się zawiodłam - tradycyjnie szybko ścierają się końcówki, chociaż tutaj, przy dość jasnym kolorze akurat to nie jest widoczne i nie przeszkadza, za to lakier dość szybko zaczął odpryskiwać i to już niestety jest sporą wadą.

Poniżej swatche:

W świetle dziennym:
 
Z lampą błyskową:

Jak widzicie kolor jest bardzo ładny i chyba to jest największą zaletą tego lakieru ;) Wadą z pewnością jest wspominana przeze mnie już dostępność - angielska strona producenta, lub w Polsce sklep internetowy BeingEco.

Moja ocena: 4,5 - na 5 trochę za słabo pod względem trwałości, ale ogólnie to dość fajny produkt.

Czy kupię ponownie? Szczerze mówiąc nie wiem. O ile po wypróbowaniu Raspberry miałam ochotę na więcej lakierów Barry M, o tyle teraz, po zapoznaniu się z kolejnymi dwoma kolorami, poważnie zastanawiam się, czy chcę próbować kolejne. Jednak akurat ten odcień różu jest moim letnim, lakierowym must have, więc jeśli nie znajdę nic lepszego w tym kolorze to pewnie skuszę się na kolejną butelkę :)

A czy Wy miałyście kiedyś do czynienia z lakierami tej firmy? Jakie są Wasze wrażenia?

4 komentarze:

  1. normalnie jak moja ręka i moje paznokcie ;-p zapraszam do siebie, oprócz stylizacji zamieszczam również recenzje kosmetyków ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I teraz będzie na mnie, że skusiłam kolorem? :P
    A tak bardziej w temacie to mam chyba z 10 lakierów barrego i jak dla mnie wszystkie mają podobną trwałość :) choć zalezy to też od stanu paznokci ;) na nie zniszczonych wytrzymują do 5-6 dni :) nie są może lakierami the best ever :D ale ja tam jestem zadowolona i powiększam kolekcję :P

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie już sie skończyły:(
    Co do BarryM, mam 6 z czego z 2 nie jestem zadowolona. Jeden to róż (nie pamietam jaki) a drugi yellow. ale co dziwne - inny a dość podobny odcień różu, pink flamingo jest super. Więc chyba jak sie trafi;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Speare: niekoniecznie, ten kolor kusił mnie już wcześniej ;) szukałam odpowiednika różu z zeszłorocznej kolekcji H&M i ten jest niemal idealny :) No nic, pomyślimy jeszcze co z tym Barry'm począć ;)

    Caro: też mam Pink Flamingo i szczerze mówiąc jestem z niego mniej zadowolona niż z tego różu, ale użyłam go dopiero raz, więc muszę jeszcze potestować, w każdym razie niestety trochę smużył przy nakładaniu i musiałam dać 3 warstwy, mam nadzieję, że może wtedy akurat miał gorszy dzień i za następnym razem będzie lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...