piątek, 20 maja 2011

Barbra Colour Alike - Drwiny z Cytryny :)

Dziś będzie wiosennie i optymistycznie :)

Popadłam ostatnio w totalną manię lakierową, kupuję i oglądam, na szczęście nie opływam w fundusze więc kupuję odpowiednio mniej niż oglądam ;) Dlatego właśnie dziś jeden z moich ostatnich nabytków: lakier Barbry z ostatniej limitowanki "Wszystko gra!" w kolorze o wdzięcznej nazwie "Drwiny z Cytryny".


Mnie osobiście kolor kojarzy się bardziej z bananem, no ale wiadomo, każdy widzi co innego :)


Jest to pastelowy żółty z lekkim, perłowym, niemalże niewidocznym shimmerem - widać go tylko w słońcu albo sztucznym świetle, za to w świetle dziennym ani trochę. Bardzo mi się podoba ten kolor, jest taki letni i optymistyczny, będzie na pewno pięknie wyglądał na opalonych dłoniach (moje niestety jeszcze blade ;) )

Co do komfortu użytkowania: lakier rozprowadza się całkiem znośnie, chociaż mam wrażenie, że od pierwszego użycia trochę mi już zgęstniał i niestety lekko smuży. Pędzelek jest dobrej wielkości, wygodnie się nim operuje. Niestety do takiego krycia jak na zdjęciu potrzeba 3 warstw, na mniejszej ilości widać smugi (chociaż przy dwóch warstwach da się już wytrzymać jeśli ktoś nie jest drobiazgowy), no ale chyba taka już uroda pasteli. Za to zdecydowanym plusem jest to, że lakier szybko schnie. Do plusów należy zaliczyć także cenę - ok. 8zł. Co do trwałości: ciężko mi się wypowiadać, bo na wierzch kładę Nail Teka, ale wydaje się być całkiem przyzwoita :)

Tak czy inaczej sam kolor bardzo mi się podoba i myślę, że rekompensuje on wszelkie drobne niedogodności związane z aplikacją :) Z chęcią zamówię jeszcze jakieś lakiery z Barbry (czaję się na Coral Red :) ).

Poniżej moje swatche z lampą błyskową i w świetle dziennym.

 
(tutaj dobrze widać ten lekko perłowy połysk)


12 komentarzy:

  1. Masz ładną płytkę, kolor prezentuje się interesująco

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) A kolor jest naprawdę fajny, mogę z czystym sumieniem polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne pazurki *_*, lakier też mam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz piękne paznokcie <3
    Mam drwiny z cytryna i mam podobne odczucia jak Ty :) Co do coral red... to właśnie pomalowałam nim paznokcie więc polecam jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Karton, Tusia: Dzięki :)
    Teraz nie mam już wyjścia i pewnie będę musiała się na ten Coral skusić :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale Ty masz śliczne paznokcie! I kto mnie kitował u mnie w komentarzach co?? Niedobra! I też uważam, że z cytryną to to nie ma nic wspólnego - to czysta BANANACOLADA!

    OdpowiedzUsuń
  7. Eeej, no bo Ty masz takie ładne długie, a moje coś nie chcą takie urosnąć, no :< A jak już urosną choć trochę to głupia ja idę gotować i zawsze się potnę nożem niechcący :D

    OdpowiedzUsuń
  8. podziwiam to jak pomalowalas tym lakierem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam ten lakier, był to mój pierwszy Colour Alike :) kolor mnie absolutnie podbił, jest śliczny :) Kolejnym nabytkiem został "plum, plum" z tej samej serii, ale jeszcze czeka na premierę :)

    A olej kokosowy jak najbardziej polecam! Pozdrawiam i też obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pewnie tylko dlatego, że im się fajnie zrymowało tak go nazwali ^^ mnie rowniez wyglada na bardziej bananowy. ale fajnie sie prezentuje na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sabbatha: dziękuję, cieszę się, że się podoba, szczególnie takiemu lakierowemu ekspertowi jak Ty :)

    Opos-w-wannie: dzięki :)

    Pugsilove: No trzeba przyznać, że nazwa jest sympatyczna, mimo że "cytrynowa" ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam, że te lakiery mają takie świetne nazwy:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...